Chce żyć...
Komentarze: 0
Tego bloga kieruję do Ciebie,nie mogę z Tobą porozmawiać chociaż bardzo bym chciała. Piątek miał być naszym 'pięknym' dniem. Czekałam,odliczałam dni,przyszedł ten dzień i był moim najgorszym dniem na świecie. Czemu tak się stało? Po 3 latach 6 miesiącach i 33 dniach razem zostawiłeś mnie samą... od tego dnia,zastanawiam się 'Czemu'. Czuje się jakby ktoś zabrał mi życie razem z Twoim odejściem... co wieczór leże,myśle,czy Ty tez to czujesz? czy może naprawde czujesz że to już niema sensu? Czekam całymi dniami na wiadomość od Ciebie,telefon,co kolwiek... ale cisza... nawet nie umiem określić tego jak bardzo cierpie... mieliśmy przecież plany...zareczyny,mieszkanie razem,slub,dzieci...szczęscie... gdzie to uciekło? wiem że znowu mnie oklamałes,wiem że wiele razy to robiłes,wiem że nasz zwiazek psuł sie od pół roku,ale ja naprawde starałam sie to wszystko naprawic,mówiłam Ci że z tej znajomości nic dobrego nie wyniknie i nie wyniklo ale czy warto było poświęcać związek dla kogoś takiego? poco mówileś ze kochasz skoro wazniejszy był kolega... chciałabym cofnąc czas,ułozyc wszystko inaczej...zapozno...ale ciągle mam nadzieję i ciągle cię kocham....
Dodaj komentarz